wtorek, 16 września 2014

19. Co? Jak? Kiedy? Dlaczego?: Kate

W piątek zdradziłam Wam moją drugą pasję oraz to, że prowadzę o niej bloga. Dzisiaj chciałabym Wam trochę wyjaśnić dlaczego akurat takie zainteresowanie. Nie jest to coś normalnego, z czym można się spotkać na co dzień, to na pewno. Myślę, że właśnie dlatego wielu moich znajomych było bardzo zaskoczonym, kiedy im o tym powiedziałam. Po Waszych komentarzach wywnioskowałam, że wy też nie posądzilibyście mnie o coś takiego :D

A więc zacznijmy od początku!

Jako mała dziewczynka, zawsze wyobrażałam sobie, że jestem księżniczką, po którą przyjeżdża młody książę na białym rumaku, oświadcza się jej, biorą ślub, maja dzieci i żyją długo i szczęśliwie. Wtedy nie byłam świadoma, że w odległości kilku godzin lotu samolotem ode mnie jest to jak najbardziej oczywiste.

W 2010 r. miałam 12 lat. W listopadzie ogłoszono zaręczyny księcia Williama z Kate Middleton. Jakoś nie oglądałam wtedy wiadomości, wiadomo, niezbyt mnie to interesowało, wolałam żyć we własnym świecie. Ale akurat ta informacja dotarła do mnie. Pamiętam, że powiedziałam mamie, że ten ślub MUSZĘ oglądnąć. Był to swego rodzaju szantaż, ale mama na to chyba nie zwróciła zbytniej uwagi.

Młoda, piękna, wykształcona a do tego skradła serce brytyjskiemu następcy tronu. No czego chcieć więcej?

Przez pięć miesięcy czekałam na to wydarzenie jak na szpilkach. Wiadomo, często o tym zapominałam, ale kiedy sobie przypomniałam to latałam po całym domu jak wariatka: moja stała reakcja na coś, z czego mam wielką radość.

No i tak sobie czekałam na ten ślub, ciągle o nim trajkotałam (jak mi się akurat przypomniało w tej mojej małej główce). Doszło nawet do tego, że moja mama na święta życzyła mi, żebym się doczekała. Podejrzewam, że zrobiła to po to, żebym się wkońcu zamknęła. No bo ile można słuchać ciajtania małej dziewczynki, która jara się królewskim ślubem i to jeszcze nie w Polsce? Ale co tam, ciajtałam dalej.

No i nadszedł ten dzień; 29 kwietnia 2011r. Jedyne co pamiętam sprzed rozpoczęcia ślubu to to, że nie poszłam do szkoły. Udało mi się ubłagać mamę, żebym została w domu.

Do teraz pamiętam te emocje! Specjalnie wstałam o 8, żeby zdążyć. Oczywiście nie pomogły tłumaczenia mamy, że to za wcześnie. No ale wstałam, Zjadłam szybko śniadanie i od 9 siedziałam z nosem przed telewizorem, żeby nie przegapić tego.

Pamiętam te emocje kiedy zobaczyłam po raz pierwszy suknie ślubną Kate. Nie miałam czasu patrzeć na tyłek Pippy, przed oczami miałam tylko ją.Jak jej nie pokazywali to się darłam na cały dom: pokażcie ją! Powaga! Wiem, musiałam wtedy wyglądać co najmniej dziwnie: 12-letnia dziewczynka siedzi przed telewizorem i wrzeszczy, że kogoś pokazali. Nagrać i wstawić na YouTube: sukces murowany.

I tak naprawdę od tego momentu interesuje się Kate. Jak pewnie wiecie, w grudniu załozyłam nawet bloga. Dlaczego to zrobiłam? Bo to moja pasja, tym żyję.Wiem, wiele z was weźmie mnie za idiotkę. "A co niby takie ona widzi w tej Kate?".

Zawsze uważałam, że każdy ma swoja pasję. Nie powinien z niej rezygnować nawet wtedy, gdy osoby z jej otoczenia uważają to za wariactwo. Bo jak się potem okaże, nawet najdziwniejsza pasja ma wielu wielbicieli. Można ich spotkać, poznać porozmawiać o tej pasji.

Jeśli macie jakieś pytania na temat tej mojej pasji to śmiało je zadawajcie. Na pewno na nie odpowiem :D

Zapraszam Was ponownie na mojego drugiego bloga. Link do niego możecie również znaleźć po prawej stronie na pasku bocznym na samej górze.


http://katethecambrdiges.blogspot.com/

5 komentarzy:

  1. Też tak miałam-29.04.11 :)
    Niesamowity dzień :)
    A takie pytanko jak spędzałaś 22.07.13 ? ;)
    Music/Kate-maniaczka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak tylko się dowiedziałam, że Kate jest w szpitalu cały czas ślęczałam przed tv i netem. Potem okazało się, że to chłopiec. Radość nie miała końca. I w dodatku jak zobaczyłam Kate, Willa i Georga to aż się poryczałam. Powaga! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PIONA ! XD- tak samo zrobiłam :D
      Kate-maniaczka.

      Usuń
  3. haha rzeczywiscie masz bzika na jej punkcie! nagrajmy ten filmik ! XD
    wez udział w rozdaniu! :*
    dorey-doorey.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja wyczekiwałam przed tv na wiadomość o narodzinach Georga :D
    Ślub widziałam dopiero na YT po powrocie z pracy :(

    OdpowiedzUsuń