piątek, 31 października 2014

25. Halloween

Jako, że dziś właśnie to święto, postanowiłam, że coś o tym napiszę.

Halloween przywędrowało do nas z Ameryki. Nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy nie zmałpowali tego. No, ale cóż. Czy ktoś czytał "Dziadów" Adama Mickiewicza? To to samo, co Halloween tylko kilka wieków wcześniej :D

Halloween to według mnie oznaka głupoty. Fakt, fajna zabawa, można się przebrać i wgl. Ale czy tego samego nie robi się na zabawę choinką chociażby? :O No nic, chrzanić to, ważne, że ja osobiście nie popieram. Po pierwsze: jestem katoliczką i nie obchodzę świąt satanistycznych. Po 2. Dla mnie to nie jest fajna zabawa.

Niektóre stroje tylko z pozoru są przerażające. Bo dziesięć kościotrupów obok siebie śmieszy. Wyobraźcie sobie: 10 kościotrupów i 10 osób dyniami na głowie (albo nawet nie muszą dyni zakładać :P) No, ale spoko, niech im będzie.

Cukierek albo psikus!!

Kupię se kilo cukierków i będę dawała po jednym tym dzieciakom, które będą mi się do domu dopierdzielać, żeby się słodyczy nawpierdalać. A tyle przestrzegają przed słodyczami, że zęby psują .. Eh...

Wolę sobie kupić cukierki i sama je zjeść. A potem, jak ta dziecinada wpadnie do mojego domu z "Cukierek albo psikus" na mordzie, to ja im "spierdalać, cukierków nie ma"...

NIE! dla Halloween w Polsce!!!! Polska to nie Ameryka! Przynajmniej kiedyś nie była. No, ale skoro wszystko przejmujemy od Ameryki, nawet język..

Dżoana Krupa: "Jesteś speszjal", Nie chodzi o to, że nie masz potenszjal", czy słynne "Tam madl". Joanna! Jedź do tej Ameryki i ucz ich tam polskiego.. o ile sama go jeszcze umiesz...

Notka nie jest długa, bo nie mam wiele o tym do powiedzenia. Sama nie obchodzę Hallowee, bo to dla mnie durne, poza tym wybiega to poza moje wierzenia. Już bym chyba wolała obchodzić Dziady, niż to...

No, ale w Amerika nie ma Dziadów, tylko Halołin. To jest takie... profeszional :D


www.pleasantondowntown.net

sobota, 18 października 2014

24. Ostatnie "Takie Tango" legendy polskiej sceny muzycznej

Jutro o 22:05 w Polsacie będziemy mogli po raz ostatni zobaczyć na scenie Budkę Suflera. Kto zasiądzie przed Tv, aby zobaczyć to niezwykłe zjawisko? :)

Ja na pewno! :) Pamiętam, że Budka Suflera była mi znana wcześniej, niż takie gwiazdy jak Lady Pank, czy Maryla Rodowicz. Głównie to dzięki moim rodzicom, którzy bardzo lubili twórczość tego zespołu, ale też dzięki temu, że wolałam posłuchać sobie piosenek z konkretnym przesłaniem, a nie, jak w przypadku np. Dawida Kwiatkowskiego, "biegnijmy, bo jeszcze mamy czas" lub jeszcze paru innych wokalistów. Nie, nie obrażam fanek Dawida, zwracam jedynie uwagę na bezsensowność owych słów.

Postanowiłam przypomnieć wielkie przeboje Budki Suflera, które na pewno wszyscy znacie, albo przynajmniej kojarzycie.

Takie tango <klik>

"I choć będą znowu grali
Bóg to jeden wie
Nigdy razem na tej sali
Nie spotkamy się"

Pamiętam, że dzięki tej piosence poznałam Budkę Suflera. A wokal Pana Krzysztofa Cugowskiego po prostu ujął mnie w tej piosence. Zawsze uważałam, że Pan Cugowski ma niezwykle charakterystyczny głos i do teraz tak uważam :)

Bal wszystkich świętych <klik>

O jenyy!! Jak ja kocham tą piosenkę! :) Nie wiem czemu, ale ona bardzo przypomina mi, że właśnie kończy się jakaś epoka w polskiej muzyce. Budka Suflera kończy swoją działalność, odchodzi część historii.

Jolka, Jolka <klik>

Jest taki samotny dom <klik>

Sen o dolinie <klik>

Cisza jak ta <klik>

Ratujmy co się da <klik>>

Piąty bieg <klik>

Martwe morze <klik>

Nie wierz nigdy kobiecie <klik>

Za ostatni grosz <klik>

Jeszcze raz <klik>

Podałam kilka najbardziej znanych, nie jestem w stanie wstawić wszystkich, bo naprawdę wiele ich jest. Po 40 latach żegnamy Budkę Suflera, ale ich muzyka pozostanie z nami.

ergoarena.pl

poniedziałek, 13 października 2014

23. "W siódmym niebie nienawiści, zmiłowania ani gram. [...] Byle drobiazg, byle grzech [...] by przywalić komuś"

Kto zgadnie, skąd ten urywek? :D

Dzisiaj coś o nienawiści. Dlaczego akurat o tym? Powodów jest dużo. Ale głównie ten pomysł nasunął mi się, kiedy na jednym blogu autorka zorganizowała akcję na kolaż dla jednej z pary książęcej. Nie będę Was tu zanudzać, o jaką parę chodzi, o jaki blog i między kim ta kłótnia się rozegrała, bo to nie ma sensu.

No więc tak. Głównymi bohaterkami są K i W. To tak, żebyście się nie pogubili i coś z tego zrozumieli.

Głównie pisze to z mojej perspektywy, więc nie dziwcie się, że opowiadam się za jedną ze stron.

A no więc tak. K parę lat temu wymyśliła akcję na kolaż dla swoich ulubieńców z okazji narodzin ich potomka. Oczywiście nagłośniła całą sprawę, żeby ludzie wzięli w tym udział. Okazało się, że było wiele chętnych osób i kolaż się udał. W dodatku jak na skrzydłach przylecieli redaktorzy pewnego pisma na "P", który wcale nie jest jakoś strasznie sławny, no i K sobie pomyślała: "Jaki to mój blog nie jest cudowny".

No wszystko ładnie pięknie. Blog zyskał wiele czytelników, ale niestety, autorka była strasznie zapatrzona w swoją idolkę i w siebie. Kiedy ktoś skrytykował to i owo, bo mu się po prostu nie spodobało, to lepiej było spierdalać na drzewo, bo K by ci oczy wydłubała. Wiem, bo sama nie raz krytykowałam z anonima, bo wtedy jeszcze nie miała konta Google. Poza tym same odpowiedzi autorki były poniżej krytyki. Poza tym uważała, że ludzie krytykują, bo-UWAGA!-"zazdroszczą jej tego WSPANIAŁEGO bloga! Jej blog jest super, i dlatego wszyscy krytykują, bo jej zazdroszczą" Serio?? Haha! :D dobra jesteś, kochanieńka, dobra!

Po jakimś czasie pojawiła się moderacja, bo "było za dużo komentarzy z krytyką osoby, o której był ten blog, jak i o samej autorce". Cóż, autorka jest jaka jest, zapatrzona w siebie, swoją pracę uważa za idealną. Fakt, na pewno na początku tak było, ale teraz to jest marnota. Notki takie na odczep się.

Natomiast blog W istnieje od stycznia tego roku, ale widać, że autorka cały czas pracuje nad nim: pisze notki tematyczne, bardzo starannie pisze notki na bieżąco. Wymyśla ciekawe tematy, które niekiedy nie są nawet związane z jej blogiem, a mimo to, są po prostu genialne i chętnie wiele czytelniczek je czyta. Na mnie osobiście robią ogromne wrażenie. Są tak wyczerpujące, że bardziej się chyba nie da!

No właśnie. I tu do akcji wkracza K. Wczoraj W ogłosiła pewną akcję, mianowicie aby zrobić kolaż dla Ch i A z okazji narodzin ich dziecka. Wiele ludzi się zgłosiło, no, ale niestety wypowiedziała się też K, która- o zgrozo!-posądziła W o plagiat!! "Bo ja na to pierwsza wpadłam", rzucała się jak węgorz.

Really? No, to żeś mnie zabiła. Otóż nie, K nie wpadła pierwsza na ten pomysł. Nie ona pierwsza na świecie zrobiła taki kolaż. Przed nią robiło tak wielu ludzi. Równie dobrze ktoś mógłby osądzić K o plagiat, bo przecież ona zrobiła to po nim więc to plagiat!! Od razu wywiązała się kłótnia, bo jakżeby inaczej. Ślepe fanki K, które nie widzą, że K traktuje je jak gówna, które czytają jej "genialnego" bloga, zaczęły wieszać psy na W.

No i teraz powiedzcie mi sami. Kto ma rację? Ja, że staję po stronie W, czy K, która uważa się za wszechwiedzącą, idealną i w dodatku jest pyskata i zarzuca W plagiat, co plagiatem nie jest! No bo, czy K może oskarżać W o plagiat?? Skoro to nie ona pierwsza na ten "genialny" pomysł wpadła, tylko wogóle ktoś inny? Równie dobrze ktoś może oskarżyć K o plagiat, tak sam jak K W!!

W przynajmniej nie uważa się za idealną, nie jest zapatrzona w siebie, nie uważa osoby, o której pisze za ideał, rozumie, że np. dana stylizacja może się komuś podobać i , co najważniejsze, SZANUJE SWOICH CZYTELNIKÓW, DO JASNEJ CHOLERY!!!! K to obrót W o 180 stopni, czyli wszystko totalnie na odwrót.

Dlatego stoję murem po stronie W!!


Dlaczego o tym piszę? Po to, żeby powiedzieć Wam z jaką ja idiotyczną nienawiścią spotykam się na blogach, które czytam. Oba są fajne, ale K jest po prostu chamska!! Nie tylko w tej sytuacji, ale ogólnie. Nawet dla swoich czytelniczek! To jest poniżej krytyki, więc pozwólcie, że nie skomentuję.

Napisałam do W. Jeśli zgodzi się, to podam Wam adres jej bloga. Będzie on na samej górze tej notki. Na pewno pojawi się też odnośnik do notki, pod którą cała "rozmowa" się odbywała.

niedziela, 12 października 2014

22. "Meksykańska fala (...) od morza do Podhala"

"Stadion oszalał,
Meksykańska fala!
Czyste szaleństwo
Od morza do Podhala!"


Kocham, kocham, kocham!!! Kolejny sukces polskich sportowców w tym roku!

Po raz pierwszy w historii pokonaliśmy aktualnych mistrzów świata, Niemcy,  2:0!! A to wszystko w drugiej połowie meczu!

Pierwszą połowę byłam trochę załamana. Ani jednego gola u żadnej z drużyn. Polacy jak widać chyba sie rozkręcali, bo dopiero w drugiej połowie utarli Niemcom nosa!!

demotywatory.pl


Czytając niektóre komentarze aż mi się micha cieszy. Ze względu na to, że teraz wszyscy sie łaszą, bo każdy w Plskę nie wierzył. A tu bum! Jeden ws zczególności mnie rozwalił. Oto i on:

 "Gratuluję reprezentacji, ale momentami mieli więcej Szczęsnego niż rozumu."~dc


Hahaaaa :D rozwalił mnie koleś! :D Ale trzeba przyznać, że najwięcej roboty to odwalił Szczęsny. Nie zabieram oczywiście sukcesów żadnemu innemu. 


Panie Prezydencie! Niech mi pan teraz powie, że nasi piłkarze nie umieją grać!! 


demotywatory.pl


Polskaaaaa!!! Biało-Czerwoniii! :)