wtorek, 29 lipca 2014

6. Sylwia Grzeszczak i Liber wzięli ślub!

A to ci niespodzianka! Liber i Sylwia wzięli ślub!

Przyznam, że od razu włączyłam występ Libera z niedzieli, a potem czytam: ślub odbył się wczoraj, czyli w poniedziałek.

Potwierdziła to zarówno Sylwia, jak i Liber.



Cóż nam pozostaje? Tylko złożyć życzenia! :)


Chciałam złożyć najserdeczniejsze życzenia na nowej drodze życia: dużo zdrowia, szczęścia, pomyślności oraz aby Wasza miłość zawsze była tak samo mocna! :)

Muzykoholiczka


Ps. Nie mogłam tak obojętnie przejść wobec tego, dlatego napisałam chociażby taki oto krótki post :)

poniedziałek, 28 lipca 2014

5. Kobieta o Anielskim głosie-Anna German

Witajcie!

Kolejna notka o Annie German, na życzenie German-maniaczki ( :D )


Ale w sumie, nie wiem, co mam napisać. O Niej można pisać wiele i nic. Kobieta Anioł-to wiadomo. Anielski głos-to wiadomo. Międzynarodowa kariera-no ba! Jakbym ja śpiewała w siedmiu językach ( i miała głos), to chyba bym się pogubiła: - "w jakim języku jest ta piosenka?"

Anna German jest pół-Rosjanką a pół-Polką. Pokochali ją wszyscy. Mnie wtedy na świecie nie było, wiem o niej tyle, co z filmu. Ale i tak jestem bardzo wdzięczna, że taki film powstał. Gdyby nie on, pewnie nigdy bym się nie zainteresowała historią Anny German. Polecam oglądnąć sobie ten serial, zwłaszcza tym, co nic nie wiedzą o tej wspaniałej kobiecie. Bo to aż wstyd!! Poniżej zamieszczam link.

http://zalukaj.tv/sezon-serialu/anna_german_tajemnica_bialego_aniola_,1322/

I chyba po raz pierwszy i ostatni notka wypadnie taka krótka! Bo ja nie mam pojęcia, co mam więcej napisać!! Wystarczy jedno słowo: Anioł. I każdy wie, że to wyjątkowa osoba.

Osobiście to nie są moje klimaty do końca, ale czasem lubię posłuchać sobie czegoś, co królowało na światowych listach, kiedy pewnie nawet moich rodziców na świecie nie było, albo dopiero się urodzili. Może to przez Festiwal w Opolu, który bardzo lubię oglądać? Niedawno było (chyba) 50-lecie.

Pamiętacie występ Joanny Moro na tym festiwalu? Jeśli nie, to proszę!

https://www.youtube.com/watch?v=HM8MSE0xo8E

Wybaczcie, tylko taki znalazłam.

Wybacz German-maniaczko! Wiem, że jesteś wielką fanką Joanny Moro, ale ja nie mogę tego skomentować pozytywnie!!! Po pierwsze: bo nie lubię Joanny. Po drugie: bo tego się nie da słuchać!!!

Jak można śpiewać piosenkę Anny German wogóle nie umiejąc śpiewać?? Pamiętam, jak oglądałam to w tv i że nie mogłam tego słuchać! Może i pani Joanna ma jakiś tam głos, ale nie do tak legendarnej Piosenki tak legendarnej Gwiazdy!!! O ludzie!!

Myślała, że jak ludzie ją pokochali, to wybaczą jej sfałszowanie tej Legendy?? Może ktoś taki się znalazł, ja nie! 

Pamiętajcie, że trzeba być naprawdę kimś wyjątkowym, żeby mierzyć się z jakąkolwiek legendą sceny muzycznej! Dlatego ja osobiście nie radzę Wam wybierać piosenek, które miały swoją premierę bardzo, bardzo dawno temu i stały się wielkimi hitami jeszcze na skalę światową. Chyba, że macie naprawdę zajebiście wielki talent i wiecie, że sobie z tym poradzicie.

Na koniec Wielka Gwiazda mojej dzisiejszej notki!

interia.pl








czwartek, 24 lipca 2014

4. Best songs ever, czyli One Direction

Witam ponownie!

Dzisiejsza notka dotyczyć będzie zespołu One Direction. Uwaga fanki! Nie będzie tu samych ochów i achów, więc jeśli jesteście wrażliwe (lub wredne do bólu) to nie czytajcie tego! ;)


One Direction to brytyjski zespół, w którego skład wchodzi pięciu chłopców: Harry, Zayn, Louis, Liam oraz Naill (dzięki ciociu Wiki). Świat poznał ich dzięki X Factor. Od razu znalazły się rzesze fanek, które, według moich obserwacji, zazwyczaj nie mają 15 lat. Ale o tym później, teraz wróćmy do samego zespołu.

Kiedy jeszcze czytałam Bravo, często były tam artykuły właśnie o nich: a to o tym, że Harry ma ponad 30-letnią dziewczynę. A to o tym, że Niall bierze przykład z Harry'ego i podrywa "laski". A to o tym, że ten zajęty, a ten JUŻ nie. Ale jakoś mało było o ich muzyce... A nie, przepraszam! Była lista hitów, zawsze tam byli.

Po zaledwie 3 latach od powstania pojawił się film o ich historii pt. "One Direction: This is us". No ludzie!! Anna German musiała czekać 30 lat na to, aby powstał o niej serial! Na litość boską! Czyli mam rozumieć, banda chłopasiów, którzy robią wszystko, żeby było o nich głośno ( bynajmniej nie tworząc nowych piosenek), zasługuje na większy szacunek i zainteresowanie od takiego Anioła jak Anna German??

Szczerze mówiąc, nie wiem za bardzo, co o nich więcej napisać, bo ich nie słucham. Ach, no tak! Zapomniałam o fankach.

A fanki, jak fanki. Kiedyś ktoś porównał fanki One Direction do fanek Afromental! WTF??? Myślałam, że mu łeb urwę!! Przede wszystkim, Afromental to nie chłopasie tylko chłopaki. Rożnica polega na tym, że chłopasie to takie przecukrowane chłopaki, a chłopaki to... chłopaki! :) Poza tym Afromental ma wierne fanki, a nie psychofanki (przynajmniej ja tylko takie znam)

Wróćmy do fanek, a raczej psychofanek. Jeśli powiesz o nich chodźby: "ta piosenka jest głupia", bo Ci się po prostu nie podoba, to lepiej od razu spierdalać na drzewo, bo zaraz napadnie na ciebie stado rozwydrzonych antylop i zadepczą cię żywcem.

No i cóż więcej mogę o nich napisać?

Chyba już nic. Po pierwsze, bo ich nie słucham. Po drugie, bo mnie psychofanki zabiją. Zresztą już mam przejechane, bo wogóle odważyłam się poruszyć ten temat.  No, ale cóż. Jak to śpiewają Baciary, "Nic do stracenia, do stracenia nie mam nic" oraz "Żyje się raz".

Są w nich zapatrzone jak w święte obrazki. Tylko ktoś psychicznie chory (czyli ja) odważy się ich skrytykować, narażając się na kąpiel w tłumie psychofanek.

Na tym kończę moje mądrości na temat "Łan Dajrekszyn". Czekam na hejty od ich fanek. Jestem na to przygotowana, biorę to na klatę. Tylko pamiętajcie: to, że mnie wyzwiecie od zdzir i szmat, nie sprawi, że ich polubię! Na tym blogu piszę własne refleksje i nikt mnie nie będzie obrażał, za to, że wyraziłam swoje zdanie.

A na koniec bohaterowie mojej notki:

galeriaplakatu.com

Love your life, because it's in the music, szłodziaki! <3

środa, 23 lipca 2014

3. Zanudzanie, czyli Afromental w roli głównej

Myślałam, że dłużej wytrzymam, ale nie! Musiałam, przepraszam, ale już nie wytrzymałam :D



Gdy pierwszy raz usłyszałam piosenkę Afromental, a była to "Radio song", od razu ja polubiłam. Wiadomo "ajm sory dys aj wroty dong dong"-wtedy jeszcze nie ogarniałam angielskiego, ale śpiewałam, co tam. Ważne, że fajne :D

http://www.youtube.com/watch?v=BzUet_Ge3DI

Wtedy nie wiedziałam, jak wyglądają, ani nic. A jak zobaczyłam, to aż dostałam kręciołka. Totalnie mi odbiło na ich punkcie! W sumie trzyma mnie do dzisiaj. Wiecie, taki Łozo, albo Tomson- no normalka szok! *,*

Ale w sumie nieźle się uśmiałam przy tym teledysku. Śniady czyszczący cośpomnik nosorożca (?) od tyłu, Baron z tym mopem na basenie, Łozo z tymi okularami przy fortepianie, pianinie, czy co to tam, Tomson bez czapki (aż go nie poznałam). A na deser Alan Andersz śpiewa: "Soli mi daj trochę słońca". Jednym słowem: afrohit.



http://www.youtube.com/watch?v=WYQb77VIZ0Q

Jedziemy dalej! Czerwąsi! Zakochałam się! Ten podobny do Łoza szczerzy się do kamery. Ten podobny do Tomsona po kawale p. Strasburgera wytrzeszczył oczy, coś typu "O.o! Jaka laska!" Następnie: "Wygrała miłość, jak zwykle wygrała miłość". Ale i tak najlepsze jest: "Modle się o MILOŚĆ". W skrócie: Są Czerwąsi, jest MILOŚĆ :D

Przejdźmy do tej wersji bardziej współczesnej. No to się dzieje: majtki latają, biustonosze też, Czerwąsi zawału dostają, bo Afromental "rozpierdolili" scenę. Ogólnie: rozpierducha. Potem wpada milicja i aresztuje ich za rozwalenie dekoracji. W sumie to czemu p. Strasburger nie został aresztowany, skoro też coś tam rozwalił?

Podsumowując: Czerwąsi, moja MILOŚĆ nadal taka sama, aczkolwiek wtedy Afromental zmiótł Was ze sceny.

Ps.Tomson, uwielbiam twoją chrypę! :)


Przyszedł czas na ostatnią piosenkę.

http://www.youtube.com/watch?v=lVJTP2MtQH0

"Rollin with you". Tez bym se pojeździła taką bryką, jaką jeździ tu Tomson. Fajne cacko. I jeszcze te rowery! W sumie, to czemu Tomson i Lajan nie jechali na rowerach? Nie chciało im się pedałować? A to lenie! :P

Łozo ma fajną czachę z prawej stronie. Ogólnie fajny pomysł z tym klaunem. Symbolizuje on naszego życiowego pecha.

Tylko, na miłość boską, po co ta suto zakrapiana impreza na końcu teledysku? Fakt, młodzi to i chcą się zabawić, może ta zabawa miała jakiś głębszy sens w tym teledysku, ale od razu w klubie z półnagimi kobietami i litrami wódki? Sory memory, ja tego nie kupuję. Pewnie podpadnę wielu osobom, ale cóż.

Piosenka jest super, i teledysk też-oprócz końcówki. Może weźmiecie mnie za sztywniarę, ale cóż: mówi się trudno i żyje dalej.



A na koniec coś, co każda chyba z Was (ja nie, mnie to nie jara, ale jeśli Was tak, to spoko, rozumiem ;)) usłyszeć od Łoza, Tomsona, Barona, Torresa, albo kogoś innego. Albo od wszystkich naraz. Tylko, cholera, kogo wtedy wybrać?

21 Allstars, Łozo, Ten Typ Mes,  Tomson, Martina-"Powinnaś być ze mną"

http://www.youtube.com/watch?v=M5KGOI3TOjU




poniedziałek, 21 lipca 2014

2. "Bo jak nie my to kto?"

No siema ludziska!

Jak tam u Was pogoda? U mnie brak słońca, ale nie pada. Ogólnie jest git.

Ostatnio wpadła mi w ucho jedna piosenka z naszego polskiego rynku muzycznego. Może i ktoś z Was ją słuchał (nie licząc fanek-i fanów-tych dwóch oto przystojniaków ;))

https://www.youtube.com/watch?v=FG1c7NeofXU

Teasers! Takich retrostylówek to ja się po nich nie spodziewałam! A to mnie zaskoczyli! Czekam na jeszcze jakieś wspólne kawałki, bo ten jest mega!

Kolejny post jutro, albo pojutrze, zależy, jak mnie czas będzie gonił.

W komentarzach możecie zadawać mi pytania, podawać linki do swoich ulubionych piosenek, noo ogólnie wszystko :P Ale jeśli jakiś komentarz będzie nie na miejscu: będzie kogoś obrażał, lub będzie po prostu spamem, usuwam go zaraz, jak tylko go zobaczę.

Love your life, because it's in the music, szłodziaki! <3

Muzykoholiczka

niedziela, 20 lipca 2014

1. Siema!

Siema ludzie!

Jak pewnie zauważyliście, że blog związany jest z muzyką. Ci, którzy mnie znają, wiedzą, żę jestem fanką Afromental. Ale bez obaw, nie będę pisać tylko o nich.

Blog powstał dlatego, że uwielbiam wszystkie rodzaje muzyki-od rocka, poprzez pop, aż po-o zgrozo- disco polo.

 Tak dobrze przeczytaliście poprzednie dwa słowa: DISCO POLO. Zabawne, nikt nie słucha a każdy zna słowa piosenek. True story, moi Drodzy :) Jeśli lubię muzykę, to każdy rodzaj.

Muzyka była obecna w moim życiu, odkąd tylko pamiętam. Jako małe dziecko uwielbiałam tańczyć. Nie poszłam jednak do żadnej szkoły tanecznej i teraz bardzo tego żałuję. Aktualnie nie mam na to czasu, mimo, że są wakacje. Poza tym jestem leniem.

Czasem się sobie sama dziwię, bo jak mnie złapie faza, to mnie trzyma. Krótko, bądź długo, ale trzyma. Tak np. miałam z zespołem Sabaton. Teraz już go mało słucham, bo aktualnie mam fazę na Afromental.

Mogłabym tak gadać i gadać, ale nie chcę Was na starcie zniechęcać. Dlatego już się zamykam! :D


Mam nadzieję, że blog Wam się spodoba. Postaram się zamieszczać posty często, o ile czas mi na to pozwoli, bo chęci zawsze będą.


Pozdrawiam Was serdecznie!

Muzykoholiczka