wtorek, 2 grudnia 2014

28. Moja wariacja to rewelacja

Witajcie po dość długiej przerwie! :D

Chciałam napisać o czymś, co zastanawia mnie już od dłuższego czasu.

Czy to możliwe, aby osoba, która od dziecka NIENAWIDZIŁA sportu, nagle zaczęła go kochać? :D

Tak tak, chodzi o mnie. Od dłuższego czasu najchętniej to bym była cały czas w ruchu i ani na chwilę nie przestawała. Motywuję się nawet do tego, żeby się ruszać, ale nie wychodzi mi to, bo jeszcze jakiś czas temu najchętniej to bym leżała w łóżku i nic nie robiła. I wynik jest taki, że poruszam si.ę 5 minut i od razu sapie jak pies. Ale to już taki mały, nieistotny szczegół.

Po prostu zastanawia mnie to. Mam kilka swoich teorii, ale czy one są słuszne?

Po pierwsze: Marco Reus. Tak, tak. Dostałam świra na jego punkcie, ale zaczęło się od Borussi. No cóż, ja tego logicznie wytłumaczyć nie umiem, ale jeśli komuś chce się główkować i mnie ogarnąć, to może. Chociaż nie, mnie się nie da ogarnąć. Samej mi się to nie udaje, nie chcę zamęczać innych :) Ale chyba lepiej wysilić mózg niż coś innego.. Bez skojarzeń!! :P

Po drugie: zdrowy rozsądek. Podpowiedział mi, że nie można całymi dniami siedzieć w domu i się wcale nie ruszać... Nooo dobra. Poddaję się, nie mam zdrowego rozsądku.




Naprawdę nie mam pojęcia i zaczynam się bać samej siebie. Czy to normalne, żeby taki leń patentowany do potęgi entej nagle zaczął ćwiczyć/ Neee... Impossible!!

A propos. Od jakiegoś czasu ciągle ćwiczę na wf. Dla jasności powiem, że jeszcze rok temu jedyne, co robiłam na wf, to stałam i patrzyłam, jak piłka leci w moją stronę i wyciągałam ręce, nie robiąc żadnego kroku. Jak dostanę, to super. Jak nie, ciul go!

I kolejny szczegół, który mnie bardzo zainteresował. Nigdy nie oglądałam meczów piłki nożnej, NIGDY! Zawsze uważałam, że to ciulowy sport: kilkudziesięciu piłkarzy lata za jedną piłką.

joemonster.org

A ostatnio siedzę i gapię się, jak piłkarze Borussi (bądź Polacy) latają sobie za piłeczką, która na ekranie wygląda jak piłeczka pingpongowa. Niee.. ja tego nie ogarniam.

Może ktoś z Was jest mi w stanie powiedzieć, co ze mną jest nie tak? Czy powinnam pójść do jakiegoś lekarza? :D

A na koniec.. O mamciu! *,*
Jak to powiedziała moja przyjaciółka: "Sama mogłabym go tak otulić" :D Złote myśli Olgi :D

zimbio.com

2 komentarze:

  1. Aż mam ochotę napisać Ci - witaj w moim świecie. xD
    Ja np. całą szkołę średnią nie ćwiczyłam na wf, dopiero na studiach zaczęłam się ruszać sama dla siebie - bo nikt mi nie kazał i stwierdziłam, że to jest fajne. :D
    A co do piłki - od dzieciaka zadawałam się z samymi chłopakami, pół życia spędziłam na stadionie - czy to grając, czy oglądając tych grających - więc rozumiem Twoją fascynację. Chociaż mnie osobiście Marco nie urzeka jakoś - nie mój typ. :D No a Borussia... to chyba drużyna z której potrafię wymienić największą liczbę zawodników z pamięci. :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój jak.najbardziej :D chyba lubię blondynów xD

      Usuń