niedziela, 28 września 2014

21. "Jestem Bogiem"- Pakt przy dźwiękach głosnika

Jak się łatwo domyślić, moja notka będzie o "pakcie przy dźwiękach głośnika". Wiem, miała być o czym innym, ale postanowiłam postawić na pierwszym miejscu muzykę, bo o niej tak naprawdę jest mój blog.

Dlaczego akurat to? Bo we czwartek na TVP 2 był  "Jestem Bogiem" :D No ale w sumie to właśnie dlatego ;)

Kiedy Paktofonika zaczęła swoją karierę, ja się urodziłam. Nie jestem w stanie powiedzieć nic o tamtych czasach, bo zwyczajnie ich nie pamiętam, ale wiem, że to po prostu legenda. Szkoda, że Paktofonika zakończyła swoją karierę, ale, cóż, bez Magika to nie to samo.

O Paktofonice dowiedziałam się w momencie, kiedy zaczęło być głośno o filmie. Moi rodzice nie słuchają takiej muzyki, dlatego też nie miałam nigdy styczności z hip-hopem itp. Na pewno pomyślicie: wielka fanka, a słucha ich, bo powstał film.

Cóż, macie rację! Poznałam ich dzięki filmowi. Tak naprawdę, gdyby nie ten film, to bym nigdy pewnie o nich nie usłyszała, bo nie obracam się w kręgach, gdzie dominuje ta muzyka. W moim świecie zawsze słuchali rocka, punka, metalu. Dlatego też do teraz tego słucham, no ale to już inna bajka. Tak, tak wiem, mówiłam, że jestem fanką Afromental, bo jestem, ale nienawidzę, jeśli ktoś mówi, że słucha tylko popu, lub tylko rocka, bo na pewno spodoba mu się jakaś, pożal się Boże, piosenka disco polo. Nasz gust czasem nas samych przeraża. Uwierzcie, wiem coś o tym.

Ale wróćmy do tematu notki. Polecam Wam posłuchać sobie nie tylko te najbardziej znane piosenki PFK, jak np." Jestem Bogiem", "Chwile ulotne" czy "Priorytety". Poszukajcie czegoś innego. Bo naprawdę warto.

Najbardziej w tego typu muzyce, czyli hip-hop czy też rap lubię to, że nie ma tam żadnego owijania w bawełnę. Jak są wkurwieni, to piszą, że są wkurwieni. Jak ktoś ich jebie, to piszą o tym. Wiele ludzi nie lubi takich piosenek, ale patrząc na to realnie, każdy z nas przeklina, nie notorycznie, ale zawsze, jak ma zły dzień, to zdarzy mu się przekląć pod nosem. Poza tym to piosenki o życiu. Wolę takie piosenki niż wycie Taylor Swift czy jak jej tam, która ciągle śpiewa o tym, że chłopak ją rzucił. Na miejscu facetów, uganiałabym się za nią, żeby tylko ją poderwać, a potem porzucić. Przynajmniej byłoby o mnie głośno, bo ona napisała by o mnie piosenkę. Cóż za zaszczyt! Sorki, fani Taylor! ;)


Kończąc moją notkę, która wyszła trochę krótka chciałam podsumować. Nie każdy lubi rap czy hip-hop, bo jest tam mnóstwo przekleństw: co drugie słowa to "kurwa mać, "ja pierdole" albo "huj'. Ale dzisiaj nawet siedmioletnie dzieciaczki znają te słowa. A skąd? Bo mają 22 letnich rodziców, którzy sami jeszcze są dziećmi. No cóż, dzisiejsze czasy czasami mnie przerażają, ale to chyba już mówiłam.

No więc polecam Wam piosenki z przekazem, a nie tandetne cuś, co się wogóle kupy nie trzyma. Ale, jak to mówią, trzymajmy się kupy, bo kupy nikt nie ruszy.

A wracając na koniec do tematu, bo trochę od niego odeszłam. O zgrozo!! Zaczęłam nawet pisać o miłosnych rozterkach Taylor Swift!! Paktofonika to legenda polskiej sceny, nie tylko hip-hopowej. Osobiście stawiam ich obok takich gwiazd jak Maryla Rodowicz, Jerzy Połomski czy Irena Santor. Pomyślicie, że zwariowałam. Paktofonika obok takich legend? No, ale o co Wam chodzi? Legenda obok legend nie? Polecam Wam aktualną twórczość Fokusa i Rahima, którzy aktualnie wstępują razem w grupie Pokahontaz. Włączcie sobie i zatopcie się w dobrym, polskim, starym hip-hopie ;)


A ja spadam się uczyć :D


7 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Ja kocham, więc każdy ma inny gust ;) poza tym bardziej skupiłabym sir na ich twórczości niż przeszłości, bo PFK bez Magika to nie to samo, ona już nie istnieje :)

      Usuń
  2. Film cudowny, a PFK, Kalibru słucham od gówniarza, a teraz chętnie Pokahontaz :)

    http://poburzywyjdzieslonce.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. 18 października najprawdopodobniej jadę na koncert POKA :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Natknęłam się na Paktofonikę, gdy miałam może 11-12 lat i szczerze nie przekonała mnie to muzyka, tak też jest do dziś. Nawet film nie spowodował mojego nawrócenia (ależ ja uparta :D)

    OdpowiedzUsuń
  5. Obraziłaś mnie jako fankę Taylor Swift :) [ to oczywiście sarkazm, bo lubię tylko niektóre jej piosenki, te, które zostały wykorzystane w filmikach o Williamie, Kate albo George"u :) ] Za muzyką typu: rap, hip-hop-nie przepadam, ale notka bardzo fajna !. Mile się czyta twoje spostrzeżenia dotyczące muzy:).
    Music-maniaczka.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ciekawa notka :D ja także dowiedziałam się o Paktofonice głównie za sprawą filmu. Co prawda muzyka, którą tworzyli nie była tym typem, którego w szczególności słucham, ale Paktofonika jest poniekąd legendą i w pewnym stopniu dała początek dla rapu i hip-hopu na polskiej scenie muzycznej :)

    Czekam na kolejny wpis i zapraszam do mnie na nowy rozdział na: afroomentaalstoory.blogspot.com ;)

    OdpowiedzUsuń